2012/12/07

6.

tego zimowego wieczoru towarzyszy mi jedynie książka i kubek mojej ulubionej miętowej herbaty. wczorajszy i jutrzejszy wieczór widzę tak samo.
 w samotności szczęście

6 komentarzy:

  1. O tak, nie tylko Ciebie. XDD Love pomysły mamy. xD

    A co do tego zimowego wieczoru, to mnie towarzyszy również kubek herbatki. Z melisą i pomarańczą. Osobiście uwielbiam herbaty, prawie każdą. Chciałabym nawet mieć własną herbaciarnie, ale plan by nie wypalił, bo bym wypiła całą, jaką bym tam miała. Ah, no i co czytasz? Mnie ostatnio jakoś ciągnie do nowej książki J.K. Rowling.

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja swoją miałabym zamiar otworzyć w Kanadzie, więc też bym z chęcią Cię zaprosiła, na taką kanadyjską jakąś. Może z dodatkiem syropu klonowego? :D ja najbardziej lubię herbatę cynamonową z Dilmah, i zieloną, oczywiście w różnych odsłonach. A co do książki, to może głównie przez imię głównej bohaterki? Albo może jest do Ciebie podobna? :D Sama chciałabym znaleźć odpowiadającą mi postać. Narazie w sumie mam jedną, którą potrafię zrozumieć. Tyle że z anime, "Kimi Ni Todoke", Kuronumę Sawako. Nie wiem czy widziałaś, jak nie - polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm.. ciekawa koncepcja, też dawno nie miałam takiego wieczoru, lecz dziś jednak pobawię się trochę komputerem, ale nowo kupiony kubek i tak ochrzciłam ulubioną herbatą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach kurcze, zapomniałam się wylogować z drugiej poczty, ten koment wyżej to ja :D

      Usuń
  4. Nie, nie. To co reklamują to jest gra na xboxa, która swoją drogą również mnie zaciekawiła! A Rowling napisała "Trafny wybór", w której to nie ma ani trochę magii, ale zapowiedź książki jest dosyć ciekawa, także z chęcią się za to wezmę. Chyba zażyczę jej sobie na klasową gwiazdkę. I ja również nie oglądam już tak anime, ale to głównie ze względu na brak czasu. Szkoła zabiera mi go wystarczająco dużo. Ale Kimi Ni Todoke polecam bezwzględnie. Trafiłam na to całkowicie przypadkowo, i nigdy chyba nie będę żałowała godzinek nad tym spędzonych. A książka o której piszesz, wydaje się być naprawdę ciekawa, i chyba wybiorę się w końcu jej poszukać. Lubię jak dużo się w książkach dzieje, i jak wzbudzają emocje. Najwięcej emocji wzbudził jak narazie we mnie "Whisper - nawiedzony dom".

    OdpowiedzUsuń
  5. Zimowymi wieczorami wybywam do lasu z książką i gorącą herbatą (opcjonalnie trzeba jakoś widzieć w ciemności, polecam coś co świeci :D)

    OdpowiedzUsuń